Ten artykuł będzie króciutki, bo nie chce mi się dużo o tym gadać.
Smacznego! Ok, ok... można to stosować kiedy ktoś je obiad czy kolacje, a nawet śniadanie. To jest miłe. Przyznaje. Ale mnie wkurza jeśli jem batona, jakiś cieć do mnie podbiega i mówi "smacznego". Do czego to "smacznego" to tylko baton. Ja nie rozumiem jak można do zakąsek mówić "smacznego" czyli jak będę rzuć gumę to też mi powiesz... "smacznego"? Ludzie. Ogarnijcie się trochę. Nie można nadużywać słów, bo wtedy to słowo trafi sens i "siłę". Tak samo jak nadmierne czynienie znaku krzyża w kościele.
Nie ma za co! Skoro ja dziękuję to jest za co dziękować. Jakby nie było za co dziękować to bym nie dziękował. To logiczne. Byłem we Francji i jak dziękowałem to nigdy się nie spotkałem z takim zwrotem. I to ma sens. To tak jakbym chciał być grzeczny, a ktoś walił mi śledziem w twarz i ochrzaniał mnie za to że używam zwrot grzecznościowy.
Powodzenia! Nie dziękuje! Jakieś kolejne chore przesądy? Sądziłem że jesteś katolikiem i nie wierzysz we wróżby i jakieś tam przechodzenie pod drabiną. (Ciekawe czy czytają to ludzie innej wiary?) Skoro ktoś używa zwrotu grzecznościowego to czemu Ty musisz tak dziwnie odpowiadać. Jak już masz zamiar tak odpowiedzieć z uśmiechem na twarzy to może nic nie mów, i tylko się uśmiechnij.
Pierwsze słowo jakie zamieniłem ze swoją dziewczyną:
Ja: Powodzenia! ;)
Ania: Nie dziękuje! :)
[I już czułem się spalony na starcie.] (ノಠ益ಠ)ノ
Jak będzie coś jeszcze co mnie wkurza to, to uzupełnię.
Wiem że dawno nie pisałem. Brakuje mi już tematów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz