Przychodzi pora kolacji. Myślę: "Ahh... zrobię sobie dobrą herbatę." Po czym zerkam do opakowania i jest tylko jedna torebka czarnej herbaty - Earl Grey. Zaglądam do innych opakowań i są prawie pełne. I się zastanawiam po cholera jakaś tam malinowa, cytrynowa, zielona (dobra... zielonej odpuszczę, bo jeszcze niektórzy piją dla celów "zdrowotnych"), ale żeby jakieś tam owocowe, rumianek jeszcze może być... niech jeszcze zrobią herbatę o smaku dupy. No ludzie HERBATA ma być herbatą, a nie jakąś nijaką lurą!
Tak samo z piwem o smaku cytryny. To, to już nie może się nazywać PIWO. Nie, piwo o smaku cytryny, a raczej sok cytrynowy zakrapiany piwem. Więcej jest tam cytryny niż piwa.
Lepiej brzmi: Piwo z dodatkiem soku cytrynowego.
Dobra... napisali MIX piwo i lemoniady
Warka Radler napisał:" MIX piwa z lemoniadą.
No ale takie napoje nie powinny mieć miana piwa.
To jak powiedzieć że każdy napój alkoholowy z bąbelkami to szampan. A to nieprawda, to może być wino musujące (jeden z rodzajów wina musującego to szampan) , a może to być wódka do której ktoś Ci napierdział!
Żeby dostać nazwę "Champagne" trzeba spełniać jakieś normy, Ci co nie dostaną tej nazwy mają nazwę "Brut". Dlatego takie piwo smakowe nie powinno mieć nazwy PIWO. Ale tak... po co komplikować szarym ludziom życie. Nazwijmy to tak to się nazywało wcześniej. Wszędzie debile.
Ale wróćmy do tej herbaty. Czy wy pijecie jakieś inne herbaty? Po co zmieniać coś co jest już dobre? To nie METRO 2033 żeby robić herbatę z suszonych grzybów, które do hodowania nie potrzebują światła. Zróbcie herbatę o smaku: "Wiosennego miodu z uszów". Po co zmieniać pierwotne składniki. To jakie to było na początku? Tak jakby wziąć szklankę dorobić ucho i powiedzieć że to jest szklanka z uchem. To już jest prędzej kubek (wiem że kubek jest z ceramiki, ale weźmy taki prosty przykład) Albo inny wziąć grubą szklankę i dorobić ucho do trzymania i powiedzieć że to jest szklanka z uchem, a tak naprawdę to jest kufel. Skoro jesteśmy kreatywni na tyle żeby wymyślać takie odłamy, to wykażmy się i dajmy nazwy również innych rzeczą.
Może trochę przesadzam. Ale się zastanawiam po co takie coś produkować, no widocznie jest na to popyt, inaczej by tego nie produkowali. [Chyba już mam za stare myślenie, i jestem mało tolerancyjny.]
Miałem nawiązać tylko do tego że po co robić inne smaki herbaty, a nie do nazewnictwa. :)
Tak samo z piwem o smaku cytryny. To, to już nie może się nazywać PIWO. Nie, piwo o smaku cytryny, a raczej sok cytrynowy zakrapiany piwem. Więcej jest tam cytryny niż piwa.
Lepiej brzmi: Piwo z dodatkiem soku cytrynowego.
Dobra... napisali MIX piwo i lemoniady
Warka Radler napisał:" MIX piwa z lemoniadą.
No ale takie napoje nie powinny mieć miana piwa.
To jak powiedzieć że każdy napój alkoholowy z bąbelkami to szampan. A to nieprawda, to może być wino musujące (jeden z rodzajów wina musującego to szampan) , a może to być wódka do której ktoś Ci napierdział!
Żeby dostać nazwę "Champagne" trzeba spełniać jakieś normy, Ci co nie dostaną tej nazwy mają nazwę "Brut". Dlatego takie piwo smakowe nie powinno mieć nazwy PIWO. Ale tak... po co komplikować szarym ludziom życie. Nazwijmy to tak to się nazywało wcześniej. Wszędzie debile.
Ale wróćmy do tej herbaty. Czy wy pijecie jakieś inne herbaty? Po co zmieniać coś co jest już dobre? To nie METRO 2033 żeby robić herbatę z suszonych grzybów, które do hodowania nie potrzebują światła. Zróbcie herbatę o smaku: "Wiosennego miodu z uszów". Po co zmieniać pierwotne składniki. To jakie to było na początku? Tak jakby wziąć szklankę dorobić ucho i powiedzieć że to jest szklanka z uchem. To już jest prędzej kubek (wiem że kubek jest z ceramiki, ale weźmy taki prosty przykład) Albo inny wziąć grubą szklankę i dorobić ucho do trzymania i powiedzieć że to jest szklanka z uchem, a tak naprawdę to jest kufel. Skoro jesteśmy kreatywni na tyle żeby wymyślać takie odłamy, to wykażmy się i dajmy nazwy również innych rzeczą.
Może trochę przesadzam. Ale się zastanawiam po co takie coś produkować, no widocznie jest na to popyt, inaczej by tego nie produkowali. [Chyba już mam za stare myślenie, i jestem mało tolerancyjny.]
Miałem nawiązać tylko do tego że po co robić inne smaki herbaty, a nie do nazewnictwa. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz