Dawno nic nie wysmarowałem, ale dzisiaj postanowiłem coś napisać na temat znanej aplikacji jaką jest Instagram. Sam korzystam z niej już od może 3 lat. (Nie chce mi się sprawdzać daty pierwszego opublikowanego zdjęcia) W miarę możliwości starałem się być na bieżąco z nowinkami Instagrama i aktualizacjami. Początkowo było więcej filtrów z których sam początkowo jeszcze korzystałem, gdy robiłem zdjęcia z poziomu aplikacji, potem jedna z widocznych zmian które uważałem za dobry krok była zmiana kolorystyki interfejsu z biało-niebieskiego na biało-czarny. Początkowo to wyglądało trochę żałobnie, ale z tego co czytałem miało to za zadanie skupienie użytkownika na zdjęciach, a nie rozpraszanie go kolorami. W porządku. To była dobra zmiana, chociaż w tym czasie również była zmiana logo Insta, która poniosła za sobą lekką fale krytyki że takie logo jest w stanie zrobić 13 letnie dziecko za pomocną znajomości podstawowych funkcji Photoshopa lub Gimpa i gradientu z kolorów domyślnych. O tym mowa.
Rozumiem że konkurencja chce mieć więcej młodzieży i wciąż wzrastającą liczę użytkowników, bo na Snapie znajdują się dzieci które chcą uciec od Facebookowych rodziców którzy starają się ich obserwować, a młodzi starają się informować o swoich grzeszkach i wariacjach swoich rówieśników przez inne social media. Ale niech Snapchat pozostanie Snapchatem, a Instagram - Instagramem. Dodanie do Instagrama takiej samej funkcji jak na Snapie że mogę do wybranych osób wysłać tymczasowe zdjęcie trochę mnie zaskoczyła. Pytanie, jakie treści można komuś przesłać tymczasowe? Ja chciałem dać jeszcze temu nadzieję, ale gdy zobaczyłem promocyjny filmik od Instagrama na temat tej funkcji to trochę zdębiałem. >> Instagram Direct <<
przepraszam, ale ja mam obserwować i publikować takie treści? Naprawdę? Serio? To jest fajne? No nie wiem, może ja po prostu tego wszystkiego nie rozumiem. (Zatrzymałem się na czasie gotówki papierowej, myszki z kulką i kineskopów oraz komputerów stacjonarnych, a nie laptopów)
Może krytykuję dlatego że zawsze starałem się jakoś omijać tego typu zdjęcia i sposobu publikacji, a sam dostałem to w aplikacji którą szanowałem za to że mogą się tam trochę pokazać amatorscy artyści z różnych tematów. Jestem ciekaw jak daleko Instagram... przepraszam. Facebook się posunie w kopiowaniu i spieprzaniu Instagrama. Sam jestem ciekaw czy może za jakiś czas sam się nie przekonam i nie będę robić sweet fotek z dzióbkiem i... co jest teraz takie cool? Jack Daniels czy już nie nadążam za trendami? Tak czy inaczej. Liczę że nie dojdzie do tego że będzie można wrzucać zdjęcia z uszami pieska i innymi tego typu badziewiami. Messenger również zapożyczył te bajerandzie funkcje od Snapa zapieprzając telefonu. Chcesz komunikator? Łap aplikacje która upieprza jeszcze bardziej upieprzone zdjęcia! Chcesz aplikacje do publikacji zdjęć? Łap apkę która tak spieprzy oglądanie zdjęć że nawet nie trafisz do głownej listy aktualności.
Niedługo człowiek nie ogarnie co i gdzie ogląda oraz na jakiej aplikacji.
Za dużą ilością niepotrzebnych danych jesteśmy bombardowani.
[To jest w pełni subiektywna ocena, jeśli kogoś uraziłem to nie moja wina że jesteś fanem Snapa]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz